Róże cz. 4
Wspomnieliśmy o różach pnących się. Można nimi okryć ściany domu, ganku, altany. Mało ich jednak wytrzymuje nasze ostre zimy. Na zachodzie kraju zimują niektóre dobrze, ale w innych częściach Polski, trzeba je na zimę pokładać i nakrywać, po czym na wiosnę znów rozpinać.
Jest wiele gatunków i grup róż ogrodowych. Więc są letnie (raz kwitnące), jak róże stulistne (Centifolia), są powtarzające (remontanty) z kilku gatunków; są herbatnie, których kwiaty pięknie pachną niby herbatą (która ma zapach od różnych kwiatów do niej dodanych). Są czepiające się i płaczące, gdy były oczkowane na wysokich pieńkach róży dzikiej. Są róże Perneta, dwubarwne, a także liczne wielkokwiatowe (Rosa polyantha); te mają kwiatki drobne, ale bardzo liczne i kwitną długo, a niektóre, jak Klotylda Souppert, kwitną nawet ciągle od czerwca do zimy, o ile są zasilane.
Odmian ogrodowych są tysiące. Nie będziemy ich wymieniali. Każdy zakład może dobrać sam najładniejsze, odpowiednie dla małych rolników — o ile się kupi (zbiorowo) róż najmniej 50 lub 100.