O składnikach gleby cz. 3

Źle jest również, gdy ziemia ogrzewa się powoli, gdyż późno na niej zaczynają się wschody, a i dojrzewanie się opóźnia; gdy jednak rozpala się zanadto, jak piasek, również nie jest dobrze, gdyż w czasie posuchy i gorąca letniego rośliny na niej prędko schną i giną.

Widzimy z tego, że ani gleba, składająca się z samej gliny, ani też z samego piasku nie jest dobrą. Dopiero, kiedy glina połączy się z piaskiem, wynikną z tego własności gleby dla uprawy najbardziej pożądane. Piasek rozluźnia glinę i dlatego glina pomieszana z piaskiem nie tak się zsycha i nie namaka za bardzo, prędzej się ogrzewa, nie rozpalając się jednak tak jak piasek, wolniej też niż piasek stygnie. Wreszcie do rozluźnionej piaskiem gliny ma przystęp powietrze i dlatego nawóz w niej nie tkwi bezużytecznie, lecz butwieje powoli na pożytek roślin, a nie marnuje się tak szybko jak w piasku.

Glina różni się od piasku tern jeszcze, że sama ma w sobie dużo pożytecznych składników, które ssą z niej korzenie roślin. Piasek tymczasem jest to taki ubogi student z pustymi kieszeniami, który nic roślinie ofiarować nie może, bo jest sam „goły jak święty turecki”.