Zbiór i przechowywanie zbóż
Do zbioru zbóż przystępować należy, gdy ziarno już jest całkowicie wypełnione, ale nie stwardniało jeszcze zupełnie. Stan taki nazywają świdowatym. Świdowate zboże dosycha w snopie, a sprząta się je z pola, gdy należycie w ziarnie i słomie wyschło. Zbiór sierpem wymaga najwięcej rąk, jest też najkosztowniejszy i powolny. Za to najmniej wytrzepuje ziarna i daje równą słomę, niepomierzwioną, ścierń zwykle dość wysoką.
Zboże o wysokiej słomie kosi się „na ścianę”, niskie „na pokos”. Przy kośbie na ścianę zboże podcięte opiera się na stojącym jeszcze, a chwyta je zaraz odbieraczka, postępująca za każdym kosiarzem i układa na garści.
Dosuszenie i zwózka. Zboże zżęte zawiera jeszcze zwykle dość wilgoci; bardzo rzadkie są wypadki, aby je można było zaraz związać i zwieźć. Zwłaszcza, gdy wsiano koniczynę albo gdy jest w słomie wiele zielonych chwastów, muszą snopy przed zwiezieniem dobrze przeschnąć. Przy pięknej pogodzie można zostawić niezwiązane zboże na pokosach lub garściach przez dzień lub dwa, a skoro przeschnie, związać i zwieźć. Zboże zieleniną przerośnięte trzeba jednakże mimo zlej pogody starać się przesuszyć na pokosach przed związaniem. Sposób ustawiania snopów na polu zależy od rodzaju zboża. Ozime zboża układa się w dziesiątki (lalki), krzyże i półkopki, jare we dwa szeregi lub w kopy większe. Zwozi się, gdy ziarno dobrze stwardniało, a słoma i chwasty wyschły.
Pomimo wysuszenia na polu zboże dosycha jeszcze po złożeniu w stodole lub stogu. Stodoły powinny być budowane przewiewnie. Pod zboże należy ułożyć warstwę gałęzi, aby nie leżało na samej ziemi. Co się nie mieści w stodołach układamy w stogi kryte słomą. Stóg powinien być starannie ułożony, aby się zboże nie psuło. Układać można stogi okrągłe lub prostokątne. Na spód daje się podkład chrustu i słomy, np. rzepaczanki i układa się snopy porządnie, równo, odziomkami na zewnątrz, kłosami do środka. Każda warstwa snopów winna być ułożona ściśle i twardo, snop koło snopa i zawsze tak, aby środek był wyższy jak brzegi. Stóg powinien być dołem węższy, górą nieco szerszy. Wtedy tworzy się jakby okap, który chroni od zaciekania deszczu. Z wierzchu układa się snopy dachowało kłosami na dół, a wreszcie poszywa słomą, jak strzechę, formując spadzistą kalenicę. Szerokość stogu u podstawy bywa 4 do 5 metrów, długość stogu prostokątnego zależy od ilości zboża. Dla ochrony od wilgoci wybiera się na około stogu rowek. Rowek taki może chronić także od myszy. W tym celu należy jeden bok wyłożyć cegłami na kant, a w dno gładko wybrane, powstawiać szerokie rurki drenowe, zatkane od spodu cegłą. W rurki te sypie się nieco trucizny.
Przechowywanie zboża
Ziarno omłócone należy przechowywać w miejscu suchym i przewiewnym. Świeżo omłócone ziarno nie powinno być zsypywane w grubsze warstwy, lecz rozesłane cienko, dobrze przewietrzane i co dzień szuflowane. Zwłaszcza świeżo zebrane i omłócone wkrótce po żniwach, wymaga starannego szuflowania i wysuszenia. Podczas przechowania w ciągu zimy ziarno nie powinno leżeć w spichrzu nieruchomo. Należy je od czasu do czasu przeszuflować, tj. przerzucić szuflą albo lepiej przepuścić przez młynek i tym sposobem przewietrzyć. W wielkich składach zboża istnieją urządzenia maszynowe do przewietrzania zboża.
Zwłaszcza ku wiośnie, gdy ciepłota powietrza się podnosi, przewietrzenie zboża jest koniecznie potrzebne, aby nie zatęchło.
Szkodnikiem najgorszym w spichrzach jest wołek zbożowy, mały chrząszczyk ryjkowiec, którego gąsienica wyjada całe wnętrze nasion zbóż. W zaniedbanych spichrzach mnoży się nieraz bardzo silnie i w krótkim czasie może zniszczyć plon całoroczny. Skoro się pojawi, należy natychmiast spichrz opróżnić, szpary wszystkie wapnem z terpentyną zasmarować, drewniane urządzenia również terpentyną napuścić. W samym zbożu tępi się wołki za pomocą dwusiarczku węgla.