Gleby glinkowate i gliniaste

Glinki żółte nawiane

Gleby tej grupy noszą także nazwę popielatek i żółtoziemów, od barwy więcej ciemnej lub żółtej. Ziemie przeważnie dobre do uprawy. Złożone są z drobniutkiego, równego piasku kwarcowego z domieszką małą gliny i rozmaitych innych materiałów, jak połączeń żelaza i wapna. Obecność związków żelaza nadaje im barwę żółtawo-rdzawą. Z wierzchu gleba zawiera próchnicę i jest znacznie ciemniejszą od jasnożółtego podglebia. Są to gleby powstałe z pyłu naniesionego prawdopodobnie wiatrami wschodnimi w dawnych epokach Nie znajdujemy w nich kamieni ani grubszych cząstek mineralnych. Natomiast na głębokości półtora metra występują w nich nacieki wapienne utworzone z wypłukanego przez wodę i osadzonego niżej wapna. Ziemie te są dość lekkie do uprawy, pulchne, przewiewne, dobrze się kruszą i rozsypują. Nie bardzo zasobne, ale dobrze zatrzymują dodane pokarmy i wodę, więc są bardzo wdzięczne za nawożenie. Znajdują się te glinki żółte w całej wschodniej i środkowej części Polski.

Glinki nawiane nie wszędzie są jednakie, a warstwa zawierająca próchnicę może być bardzo cienka na dziesięć do piętnastu cm. Wtedy przy uprawie miesza się z jasną glinką żółtą, przybiera barwę popielatą, stąd nazwa popielatki.

Na pagórkach zwykle mniej jest próchnicy i glinka żółta przegląda jaśniejszymi plamami. Ku zagłębieniom gleba jest ciemniejsza, bogatsza w próchnicę. Na podłożu ze skały kredowej, wapiennej, glinki te nabierają więcej lepkości w stanie wilgotnym i nazywają się „rędzinami”, np. w Sandomierskim. W niektórych okolicach glinki te tworzą glebę zawierającą więcej niż zwykle próchnicy i na znaczniejszej głębokości do półtora metra, a nawet głębiej i wtedy przechodzą w inny rodzaj, w tak zwane „czarnoziemy” losowe. Na glinkach tych udają się doskonale wszystkie płody rolnicze, prawie bez wyjątku.

Bielice

Pozornie podobne do poprzednich, jednak znacznie gorsze; złożone są z nadzwyczaj drobnego pyłu krzemionkowego jakby z mąki, z bardzo małą ilością innych domieszek. Leżą w warstwach rozmaitej grubości na glinach iłowatych siwych, na piaskach albo na podobnego złożenia rdzawo-żółtym podglebiu. Gleby te mają barwę jasną lub przy pewnej zawartości próchnicy, trochę popielatawą. W głębi przechodzą w barwę rdzawo-żółtą lub siwawą z rdzawymi plamami. Są to gleby bardzo ubogie, nieurodzajne, zlewne i złe do uprawy. Podglebie zawsze nieprzepuszczalne, często podmokłe. Nie nabierają przy uprawie pulchności, gdyż zlewają się po każdym deszczu. Nawożenie na nich mało skutkuje, chyba po zdrenowaniu.

Gliny górskie i podgórskie

Ziemie te zawierają mniej piasku, ale za to więcej cząstek gliniastych, które dochodzą do jednej trzeciej części. Wskutek tego są to ziemie bardzo zwięzłe, zatrzymują bardzo wiele wody w sobie, są nieprzepuszczalne. W razie suszy zsychają się twardo w zbite bryły, trudne bardzo do uprawy. Na wiosnę obsychają powoli, ogrzewają się również z wolna. Po deszczach rozmakają zanadto i tracą pulchność i przewiewność. Powstały one na powierzchni gór i pagórków ze zwietrzenia łupków i iłów karpackich, a zniesione wodami w dół, zaścielają wiele dolin podgórskich i znajdują się na stokach.

Gliny powstałe ze zwietrzenia piaskowców karpackich są mniej zwięzłe, więcej piaszczyste, a czasem zbliżają się bardzo do rodzaju żółtoziemów prawdziwych i są nawet podobne barwą. Tylko piasek w nich nie jest tak jednostajny, jak w żółtoziemach, są też łatwiejsze do uprawy. Gliny górskie zwykle mało bardzo zawierają wapna i dają się przez wapnowanie poprawić. W składniki pokarmowe dla roślin są dość zasobne, lecz urodzajność ich zależy najwięcej od grubości warstwy zwietrzałej, tj. od głębokości ziemi. W wysokich położeniach na halach i polanach górskich gleba bywa zaledwie na parę cm. gruba, stąd jest niesposobną do uprawy głębiej zakorzeniających się roślin.

Na szczytach pagórków jest ziemia zwykle więcej piaszczysta niż na stoku ku dołowi i w dolinie, bo woda drobne zlepiające cząstki gliniaste spłukuje ustawicznie w dół i tam osadza.