Roboty przy owocach cz. 4

Gdzie nie ma torfu, można użyć piasku, świeżo nakopanego i wyprażonego na kominie. Jeżeli piasek jest czysty i suchy, to i w nim przechowają się jabłka dobrze.

Beczki tak przygotowane mogą stać w komorze lub suchej piwnicy. Mróz nawet 10 – 12° nie zaszkodzi owocom. Co kilka tygodni trzeba sięgnąć do owoców, czy są zdrowe, czy dojrzewają. Choćby się nawet który zaczął psuć (w głębi), to innych nie zarazi.

Kto ma piwnicę od mrozu wolną i przewietrzaną, może przechować zimowe owoce, ułożywszy je na półkach, nawet we dwie warstwy. Przed tym trzeba piwnicę całą Wybielić wapnem, a podłogę czystym piaskiem grubo posypać.

Mówimy o tym wszystkim mając na myśli zaopatrzenie w owoce małego rolnika. Gdyby miał owoce ponad swoją potrzebę do sprzedania, to się musi nauczyć przebierać Je starannie i odpowiednio opakowywać. Lepiej gdy się tym zajmie ktoś, skupujący owoce z całej wsi. Mamy już tu i owdzie takich kupców-chrześcijan. Wydzierżawianie sadów dzierżawcom, odradzamy. Mało zapłacą, a drzewa uszkodzą.