Uprawa warzyw cz. 8

Gdy nasiona są rozsiane, o ile można równo, przesypujemy je ziemią, a jeszcze lepiej wilgotnym piaskiem tak, żeby nie było ich widać, zresztą można i grubiej, bo piasek nie tłumi wydobywania się roślinek spod niego. Teraz jeszcze trzeba nasiona przygnieść, bo powschodzą tylko wtedy, gdy ziemia do nich przylega. Robi się to gładkim, prostym drążkiem, który kładziemy na każdym rowku obsianym i mocno ręką go naciskamy do ziemi na całej długości. Moczenia nasion nie zaleca się, bo wsiane, już podkiełkowane, w ziemię suchą, często zasychają. Większe nasiona, jak grochu, fasoli, bobu, kukurydzy, buraków, nie potrzebują ugniatania, bo siejemy je pojedynczo. Mianowicie robimy na rządku palcem dołki 3—4 razy głębsze od grubości nasienia i wsiewamy w nie po jednym, lub po dwa ziarna, po czym przysypujemy je ziemią i znów ją ugniatamy palcem.

oszczędne samochody RC i motoryzacja

Od ręcznego lepszy jest siew za pomocą małego siewnika (np. „Planeta”). Ale siewnik jest dość drogi, lecz cała wieś może go kupić z pieniędzy na to przez każdego gospodarza wpłaconych, a wtedy każdy kolejno mógłby się nim posługiwać. Trzeba na to zgodnych i roztropnych wspólników.

Należy kupować nasiona w składach pewnych, chociażby były nieco droższe, bo to się opłaci: wydadzą one więcej roślin i prawdziwych co do odmiany. Małymi ilościami nabywać można nasiona najbardziej zalecanych i wypróbowanych gatunków i odmian w torebkach, z szalek. Te znajdują się w sklepach spożywczych i aptekach w małych nawet osadach, w całej Polsce. Na każdej torebce są wydrukowane wskazania, jak należy siać zawarte w niej nasiona. Oczywiście można zbierać własne nasiona, ale trzeba umieć to robić, a zwłaszcza wybierać dobre nasienniki, bo tylko z nich można mieć dobre, wyborowe rośliny.

oszczędne samochody RC i motoryzacja