Zasilanie drzew owocowych cz. 2

Ważną jest rzeczą, żeby te pokarmy mineralne dostały się jak najłatwiej do korzeni drzew. Osiągamy to w ten sposób, że zasilamy całą ziemię pod drzewami zwykle na jesieni, gdy mierzwimy pole pod uprawy na rok następny. Ale poza tym można i trzeba zasilać każde drzewo oddzielnie. Robi się to w końcu maja, lub początku czerwca, dla tych drzew, które mają dużo owoców, co w tym czasie już ocenić można.

Naokoło drzewa, poza obwodem korony, gdzie są główne korzenie, pobierające z ziemi pokarm, robi się żelaznym drągiem 6 do 10 otworów, głębokich na 40 — 50 cm i nalewa się w nie gnojówki z popiołem drzewnym i super fosfatem, lub supertomasyną (z 5 garści na beczkę po śledziach). Kto ma dosyć kompostu, może na wiosnę zrobić rowek naokoło drzewa, równolegle z końcem gałęzi, głęboki przynajmniej na 30 cm i nasypać na jego dno kompostu lub stawiarki. Oczywiście byłyby i tu przydatne nawozy azotowe, potasowe i fosforowe, ale te trzeba kupić. Zaleca się nadto podlewanie drzew z dobrym urodzajem, w lecie, co 2—3 tygodnie, aż do połowy sierpnia, wodą z gnojówką lub kałem bydlęcym i z popiołem drzewnym. Taką mieszaninę robi się w beczce, Po nalaniu wody do pełna, na drugi dzień, płyn już jest zdatny do podlewania.