Sadzenie drzew cz. 5

Korzenie skupione rozkłada się na boki. Pomocnik sypie ziemię miałką na korzenie, a sadzący porusza drzewkiem, żeby się ona dostała wszędzie pomiędzy korzonki. Dosypawszy jej nieco wyżej ponad poziom, trzonkiem szpadla, lub kołkiem dość grubym, upychamy ją nie przy drzewku, tylko przy brzegach dołka, u na korzenie, obnażające się przy tym, dosypujemy ziemi. Wreszcie robimy z ziemi kopczyk koło drzewa i pozostawiamy do wiosny przy sadzeniu jesiennym. Przy sadzeniu wiosennym — rozgarniamy ziemię, gdy już osiądzie, tworząc z niej miskę naokoło drzewka, żeby się w niej zatrzymywała woda z deszczów. Miskę tę trzeba nakryć lekko ściółką, lub torfem, żeby ziemia się nie zsychała.

Do palika przywiąże się posadzone drzewka najpierw słomą, a w miesiąc potem przy wierzchołku palika skręconą witką. Po roku lub dwóch palik się wyjmie, bo drzewko już się zakorzeniło. Sadząc wcześnie na jesieni, można, a na wiosnę trzeba, podlać obficie. Gdyby przy tym niektóre korzenie obnażyły się, ziemią je obsypać. Jeżeli wiosna jest sucha, trzeba podlewać co tydzień raz obficie, dopóki nie wyrosną nowe pędy zdrowe, nie więdnące, z kilkoma liśćmi.